Blog

Wyświetlono rezultaty 91-100 z 133.

Odgłosy z kuźni...

14-12-2006 20:30
0
Komentarze: 4
Praca twórcza jest niewątpliwie bardzo zależna od kaprysów weny. Na początku miesiąca miałem dwa pomysły na artykuły. Jeden stosunkowo młody, dotyczący poza rozrywkowych aspektów RPG, a drugi bardziej poglądowy, którego początki spisywania sięgają przynajmniej lutego tego roku (a podejrzewam, że wcześniej). W tzw. międzyczasie przeczytałem Nordię. Logiczne było więc napisanie recenzji. Jednak każdy dzień zwłoki powoduje, że traci to sens. Skąd zwłoka? Ano mam mieszane uczucia. Nie jestem chyba w stanie ocenić tego dodatku jednoznacznie. A spora część oceny wynika z bardzo subiektywnych przes...

O krok od błędu... Twilight Imperium

27-11-2006 18:57
0
Komentarze: 4
O krok od błędu... Twilight Imperium
O mały włos, a nie dałbym się namówić na grę. Korzystając jednak z okazji, że mam do wyboru posiedzieć w miłym gronie przy jakiejś planszy, albo "opalać" się przed komputerem - wybrałem to pierwsze. O Twilight Imperium słyszałem niewiele - mrożąca krew w żyłach cena, dużo możliwości i średnio skomplikowane zasady. Ogólnie - nic szczególnie zachęcającego. Po krótkim zapoznaniu z zasadami uczucia nadal mieszane - nie wiem za bardzo o co chodzi. Przyszedłem jednak pograć, to pogram. Z każdą minutą poznawania gry rosnące uczucie fascynacji. Reguły zmieniające się dzięki polityce, głosowania...

Gorzkie żale: stowarzyszenia...

23-11-2006 11:30
0
Komentarze: 3
Dziś będzie o stowarzyszeniach. Właściwie to o jednym konkretnym. Nie napiszę o jakim, zainteresowani i tak się domyślą, a reszcie ta wiedza do niczego nie jest potrzebna. Wszystko co poniżej to w gruncie rzeczy uogólnienia spisane ku przestrodze dla tych, co się zamierzają sformalizowaną działalnością zajmować. Wytykać nikogo palcami nie będę, choć jestem pewien, że i tak Ci, którzy się rozpoznają w opisywanych sytuacjach poczują się urażeni. Trudno - może w końcu dostrzegą jak są postrzegani przez osoby stojące nieco z boku. Stowarzyszenie nie należy do organizacji stabilnych. Pewien człowi...

Nordia dotarła...

15-11-2006 14:38
0
Komentarze: 4
Nordia dotarła...
Odebrałem ją ok. 23. Listonoszowi, który wpierwłożył ją do skrzynki serdecznie dziękopy się należą. Na szczęście większych uszkodzeń nie ma. Przeczytałem zaledwie klika stron i już widzę, że będę miał nad czym myśleć. Nie tak sobie wyobrażałem pewne rzeczy i jeśli dalej zastanę to czego mogę się spodziewać po pierwszych stronach, to niekoniecznie skorzystam z zawartych tam treści. Póki co oceniam książkę po okładce, więc coś więcej napiszę po przeczytaniu całości. Zgodnie z moimi przewidywaniami powrót z urlopu był wyjątkowo mało przyjemny. W efekcie mam jeszcze mniej czasu i zszargane nerw...

Dzień urlopu

13-11-2006 12:45
0
Komentarze: 0
Krótki urlop to wyjątkowo stresujący sposób spędzania czasu. Świadomość, że nie ma się wpływu na rzeczy, które już jutro ci dokopią, nie pomaga w wypoczynku. Nie o tym jednak. Skład LARPa ma się ku końcowi. Najpóźniej w środę będzie do ściągnięcia w Monopolu. Artykuł o systemach autorskich dziś poprawię na tip-top. Skoro Seji powiedział, że pójdzie w tym miesiącu, to czas najwyższy. Po głowie krąży mi kilka tekstów. Jednak, żebym je napisał potrzebuję luzu. Spokoju niezakłócanego przez stresujące wydarzenia. Dłuższego urlopu. Mam niejaką wizję na takowy w najbliższym czasie. Jak się uda, to...

Czytanie... z wyobrażeniem.

03-11-2006 11:14
0
Komentarze: 4
Czytanie... z wyobrażeniem.
Piątek w pracy, gdy nie ma szefa i klienci się nie dobijają, skłania do różnych dziwnych refleksji. Moje myśli krążyły sobie swobodnie wokół czytania ze zrozumieniem (a propos instrukcji instalacji sieci lokalnej), gdy nagle uderzył mnie pewien ciekawy fakt. Posiadam umiejętność czytania ze zrozumieniem, ale moje umiejętność czytania z wyobrażeniem jest dużo słabsza. Nie chodzi mi wcale o teksty techniczne, choć i tu obserwuję rzeczone zjawisko. Przede wszystkim dotyczy ono tekstów literackich. Niby po przeczytaniu wiem, gdzie co się znajduje, potrafię nawet odszukać fragment z opisem danej...

Lubię weekendy...

29-10-2006 12:08
0
Komentarze: 5
Lubię weekendy...
Zdecydowanie je lubię. Wreszcie robię to co lubię, a nie to co muszę. Efekt uzyskany do dziś - godzina 12: 1.) Prawie gotowy PDF z larpem monastyrowym - jak najdzie mnie ochota (warunek konieczny, niewystarczający), to dziś go skończę. Zostało powrzucanie zdjęć. 2.) Kolejne poprawki w tekście o systemach autorskich naniesione. Zbliża się ku końcowi. W ciągu tygodnia powinien być gotowy do publikacji. No dobrze to pobożne życzenia... 3.) Znów pobawiłem się PHP. W efekcie mam pomysł na zupełne poprzerabianie kilku starych skryptów. W praktyce oznacza to napisanie ich od nowa. Pieśń przyszłości...

Zmęczenie materiału

28-10-2006 15:38
0
Komentarze: 4
Zmęczenie materiału
Potrzebny mi urlop. Koniecznie. Taki, żebym mógł porządnie odpocząć, nie odbierać telefonów i nie zastanawiać się co trzeba będzie zrobić po powrocie do pracy. Szkoda, że tak nie ma... Weekend to jedyny okres, gdy mogę wziąć się nieco za hobby i sprawy przyjemne. Do wyboru miałem poprawiać swój tekst o systemach autorskich lub składać PDFa z LARPem monastyrowym. Wybrałem zdanie wymagające mniejszego wysiłku intelektualnego i od 12 (czyli od momentu gdy wstałem) z małymi przerwami kopiuję i poprawiam wygląd poszczególnych fragmentów. Na oko dziś nie skończę. Nie dlatego, że to niewykonalne, tr...

Ostatnio przeczytane...

15-10-2006 18:12
0
Komentarze: 4
Ostatnio przeczytane...
Uwielbiam zakupy po przecenie. Można wtedy dostać perełkę ponosząc koszty zdecydowanie niższe niż normalnie. Ma to dla mnie znaczenie o tyle, że wszelkie wydatki związane z moim hobby traktuję przez perspektywę tego na co można by je spożytkować praktyczniej. Dopiero poniżej pewnej ilości szeleszczących papierków udaje mi się stłumić wyrzuty sumienia. Legenda 5 Kręgów jakoś nie najlepiej się sprzedała. Zanim zostanę odsądzony od czci i wiary wyjaśnię skąd ten wniosek. Na Allegro można kupić ten nowy, nieużywany(!) podręcznik za połowę ceny wyjściowej. Podobnie jak 7th Sea. Nie mogłem nie kupi...

Bo się nie da...

11-10-2006 19:37
0
Komentarze: 9
Bo się nie da...
Tak jakoś wyszło, że jestem uzależniony. Od Windowsa. Jest parę rzeczy, które są mi do szczęścia potrzebne, a pod linuxem nie chodzą. O dziwo to działa też w drugą stronę. Aurox 11 nie do końca satysfakcjonował mnie z obsługą Neostrady. Owszem skonfigurowałem, ale jakoś nie chciała się odpalać automatycznie, a ja nie miałem ochoty poświęcać iluś godzin na rozgryzienie "dlaczego?". Uruchamianie jej ręcznie nieco mnie drażniło. Z pojawieniem się Auroxa 12 Neostrada stała się przyjaźniejsza. Przynajmniej w teorii. Postanowiłem sprawdzić. Na początek próba aktualizacji Auroxa z 11 do 12. Po g...