» Blog » Tak sobie siedzę i myślę...
11-08-2006 23:17

Tak sobie siedzę i myślę...

Odsłony: 2

Prawo w tym kraju wszyscy mają za nic. Każde prawo. Autorskie, karne, zwyczajowe. Każde ustalenie powszechne, które da się obejść jest natychmiast obchodzone. I to nie z potrzeby, ale z wygody i bezkarności.

Znam człowieka, którego prywatnie lubię, a który na uwagę, że to co robi jest złe, z choćby moralnego punktu widzenia, odpowiada, że ktoś już tak zrobił i nic się mu nie stało. Ręce mi opadają. Czyli skoro można coś zrobić bezkarnie, to nie ważne jaki to ma wydźwięk moralny?

Czy tylko ja mam jeszcze w zwyczaju mówić w sytuacji, gdy ktoś zwraca mi uwagę, że robię źle: "Przepraszam, nie zamierzałem wyrządzić Ci szkody"? A potem grzecznie po sobie posprzątać?

Jest jeszcze jedna rzecz, która mnie strasznie drażni. Zrzucanie odpowiedzialności z siebie poprzez jej rozmydlenie. Tzw. odpowiedzialność zbiorowa. Pies kogoś ugryzł - "wytępić psy, bo wredne". Zidane walnął komuś z główki - "bo Francuzi to taki naród".

Z drugiej strony jak ktoś coś zrobi, to się chowa za resztą drużyny. Nie ma tak, że wypnie pierś i powie, "to ja zawiniłem, a nie drużyna". Powie "mieliśmy prawo". Nie "ja miałem prawo", bo wtedy się wyda kto się durnotą wykazał.

No to ja też mam prawo (no mam, bo mogę to zrobić bezkarnie) we własnym i tylko własnym imieniu powiedzieć - dobranoc i miłych snów. Bo mnie się znowu będzie śnił koszmar zwany (polską) rzeczywistością.
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.