» Blog » Regulamin publikacji - moje uwagi
22-07-2013 21:28

Regulamin publikacji - moje uwagi

Odsłony: 360

Mam wewnętrzną potrzebę odniesienia się do nowego regulaminu publikacji. Nie będę udawał obiektywizmu - patrzę przez pryzmat publikowania własnych tekstów na Polterze. Ktokolwiek inny może odbierać regulamin inaczej - to jego prawo.

Nie ma sensu odnosić się do punktu pierwszego. Wątpliwości wzbudził u mnie punkt drugi.

Zgadzasz się na bezpłatną publikację Materiału w Serwisie Poltergeist oraz na korzystanie z Materiału na następujących polach eksploatacji.
- wytwarzanie określoną techniką egzemplarzy utworu, w tym techniką drukarską, reprograficzną, zapisu magnetycznego oraz techniką cyfrową,
- wprowadzanie do obrotu, użyczenie lub najem egzemplarzy utworu,
- wprowadzanie do sieci informatycznych i teleinformatycznych, w tym do internetu oraz w ramach platform mobilnych, w tym poprzez publiczne udostępnianie utworu w taki sposób, aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i czasie przez siebie wybranym.

Co dla mnie z powyższego wynika? Pozwalam serwisowi korzystać z przekazanego materiału za darmo. Nie miałbym zastrzeżeń, gdyby nie niepokojąca mnie klauzula "najem egzemplarzy utworu". Słowo najem budzi u mnie jednoznaczne skojarzenie z zarabianiem pieniędzy, a forma w jakiej zostało to napisane sugeruje (nie twierdzę, że to było celem, ale tak to odebrałem - moje prawo) coś na pograniczu przekazania praw majątkowych do utworu. Ok - też tak można, ale wolałbym w takim układzie mieć coś takiego napisane wprost (np. "rezerwujemy sobie prawo do zarabiania na napisanym przez ciebie i opublikowanym u nas tekście").

O ile powyższe jestem w stanie przełknąć, o tyle przy punkcie 3. się dławię.

Zgadzasz się na archiwizowanie Materiału w zasobach Serwisu Poltergeist i wykorzystywanie go do promocji serwisu Poltergeist. Zgadzasz się również na opracowywanie Materiału poprzez jego skracanie, przerabianie, łączenie z innymi utworami słownymi, słowno-graficznymi, audiowizualnymi itp.

Serwis uzyskuje prawo do robienia z moim tekstem jak mu się podoba i może go używać do promocji samego siebie. Regulamin nie wspomina o prawie autora do akceptacji zmian, zawetowania używania do promocji, czy promocji także autora tekstu. Innymi słowy "wszystko co napiszesz może być użyte na naszą chwałę bez twojej dodatkowej zgody". Ten punkt zdecydowanie mi się nie podoba. 

Punkt 4. to zapewnienie sobie czystej sytuacji odnośnie autorstwa tekstu. Wszystko w porządku, ale w połączeniu z dwoma poprzednimi źle wypada na tle uczciwej współpracy. "Daj nam na własność swój tekst z pozałatwianymi sprawami w zakresie praw autorskich".

Punkt 5. to kpina. Zgoda na przetwarzanie danych osobowych nie może być domniemana lub dorozumiania z oświadczenia woli o innej treści - zgodnie z wzmiankowaną ustawą art. 7. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że twórca regulaminu/właściciel serwisu zna lepiej rozporządzenie do tej ustawy i właściwy zbiór zgłosił do GIODO oraz przechowuje go i chroni zgodnie z obowiązującym prawem.

Reszty się nie czepię, bo i nie ma czego za bardzo. No może poza faktem, że w punkcie 11. warto by może dodać ustawę o ochronie danych osobowych.

Jeśli ktoś dobrnął do tego miejsca i zadaje sobie pytanie po co to wszystko, to śpieszę z odpowiedzią.

Punktu 5. czepiłem się bo akurat dotyczy spraw, z którymi borykam się na co dzień i robię to ku przestrodze. Z błędów w tym zakresie może urodzić się nieprzyjemna odpowiedzialność karna z pozbawieniem wolności do lat 2. włącznie.

Punkty od 2. do 4. mają wpływ na moją decyzję odnośnie publikacji części materiałów. Niestety ze względu na zapisy punktu 3. nie mam ochoty opublikować m.in. tłumaczenia Fate Accelerated, na stronach Poltergeista. Rozważałem poważnie taką możliwość, chcąc by ta mechanika była jak najszerzej dostępna  (w miarę możlwości -  gdzie się tylko da) . Niestety nie mam pewności i nawet nie zamierzam dociekać, czy publikacja fragmentów/całości tłumaczenia FAE w celu promocji  serwisu Poltergeist  (a na coś takiego bym się z automatu godził, od razu również biorąc na siebie odpowiedzialność za ewentualne problemy prawne) nie naruszała by praw twórców oryginalnej mechaniki. Niestety te punkty regulaminu sformuowane są na tyle niezręcznie, że nie mogę ich zinterpretować w sposób dający mi swobodę w decydowaniu o materiałach, które jak na ironię dostępne są prawie że bez zastrzeżeń (CC-BY). Co jednak jeśli jakiś nadgorliwy redaktor wytnie w ramach skracania tekstu wymagane klauzule, oczywiście bez konsultacji, bo regulamin mu na to pozwala, a ja publikując zapewniłem że mam pełnię praw do materiału? Nie mam ochoty się nad tym zastanawiać.

Dyskusja o moich odczuciach nie ma raczej sensu, więc komentarze zamykam. Jeśli ktoś chce mi przekazać uwagi bez trudu znajdzie sposób by się skontaktować za pomocą maila lub PW serwisu.

Komentarze pod tą notką zostały zablokowane przez autora.