09-05-2011 08:54
Poradnikowa asymetria
W działach: RPG | Odsłony: 0
Wcześniej opublikowano na blogu SIX.
Sytuacja: bohater niezależny prosi o przekazanie zdobytych w śledztwie informacji.
Rozwiązanie 1:
Rozwiązanie 2:
Potrafisz odpowiedzieć na pytanie, która z tych form poprowadzenia gry jest lepsza?
Jeśli tak, to gratuluję odwagi lub wiary we własną nieomylność. Dla mnie to zbyt mało informacji, by podjąć dobrą decyzję. Dlaczego?
Stylów gry jest wiele, a każdy z nich ma swoje zalety i wady. W zależności od tego co cię interesuje w RPG wybierzesz najlepiej pasującą formę. Tak samo musisz zrobić z wszelkiego rodzaju poradami i trikami. Musisz wiedzieć jaki styl gry cię interesuje zanim odpowiesz na postawione wcześniej przeze mnie pytanie.
Dialog w połączeniu odgrywaniem jest świetnym wyborem gdy chcesz klimatu, wczucia się w kreowaną rolę swojej postaci (immersji). Tu być może warto zrezygnować z kostek na rzecz określenia powodzenia akcji na podstawie odgrywania postaci, wczucia, zaangażowania gracza. Premiujesz wtedy pożądane dla tego typu gry zachowania, bo zwykłe "to ja mu mówię" jest wtedy niewystarczające.
Z drugiej strony, gdy interesuje cię gra w tworzenie fabuły zgodnie z mechanicznymi regułami narracji, długi i barwny dialog niczemu nie służy, a jedynie zabiera cenny czas. Im szybciej rozwiążesz splot fabularny np. rzutem kostką na odpowiednią umiejętność, tym szybciej będziesz mógł podążyć dalej z opowieścią.
Przy takim podejściu za dobrą zabawę odpowiada właściwy dobór uczestników (zbieżne podejście do gry, podobne oczekiwania) i konsekwentne stosowanie dobranych do ich stylu gry reguł. Ważne jest też, by wszyscy znali obowiązujące podczas spotkania zasady, by nikt potem nie był nieprzyjemnie zaskoczony.
O graniu z tworzeniem klimatu napisano już chyba wszystko. Głównie dlatego, że porady dla takiego stylu gry są w znacznej mierze niezależne od systemu. Będą praktycznie takie same dla wszystkich gier z określonego gatunku, ponieważ skupiają się na cechach sesji, które są mało związane z indywidualnym podręcznikiem. Niech za przykład posłuży tworzenie nastroju grozy w Zewie Cthulhu i Klanarchii. Dopóki nie odwołujemy się ściśle do mechanik tych systemów triki jakie znajdziemy z niezliczonych poradnikach będą równie skuteczne (lub nie) dla obu systemów.
Inaczej ma się sprawa, gdy nacisk przesuniemy na mechaniczny aspekt gry. Wtedy istotna staje się optymalizacja postaci (jej możliwości), ekonomia gry (punkty narracji/przeznaczenia). To umiejętne stosowanie reguł decyduje o przebiegu rozgrywki, a skoro te są zindywidualizowane dla systemów (pomińmy na chwilę w rozważaniach mechaniki uniwersalne) to i triki, porady muszą takie być.
Dopiero podczas gry z mechaniką (posunę się nawet do stwierdzenia, że ze ścisłym stosowaniem mechaniki), ta zyskuje cechy indywidualne. Dopiero wtedy system does matters. Nagminne stosowanie Złotej Reguły rozmywa indywidualizm gry, sprawia że sesje stają się do siebie podobne, a zmiana dekoracji (settingu) nie przynosi oczekiwanych efektów w postaci nowej jakości.
Osobiście odczuwam zdecydowany deficyt porad dotyczących mechanicznych aspektów gier fabularnych. Nie chodzi mi tu o modyfikacje mechaniki, w szczególności zaś o ślepe stosowanie Złotej Reguły. Mam na myśli takie porady, które pozwalają wycisnąć maksimum z mechaniki, postaci, wykorzystać kreatywnie reguły, pokazać jak przy ich pomocy sterować przebiegiem sesji, poczynaniami bohaterów, wpływać na decyzje graczy. Na wszelki wypadek podkreślę jeszcze raz - chodzi o porady mechaniczne. Żadne tam tajne modyfikatory, uznaniowość prowadzącego i podobne oszustwa.
Mam nadzieję, że takie porady zaczną w końcu być powszechne, bo skoro każdy sposób zabawy w RPG jest tak samo dobry, to może nie warto poprzestawać na optymalizacji tylko jednego z nich.
Sytuacja: bohater niezależny prosi o przekazanie zdobytych w śledztwie informacji.
Rozwiązanie 1:
Gracz: "To moja postać mówi mu wszystko co wiemy."
Rozwiązanie 2:
Gracz: "Dobrze spożytkowaliśmy twoje pieniądze. Najpierw udaliśmy się pod wskazany adres. Nikogo nie było, ale klucz leżał pod wycieraczką. Potraktowaliśmy to jako zaproszenie..."
Potrafisz odpowiedzieć na pytanie, która z tych form poprowadzenia gry jest lepsza?
Jeśli tak, to gratuluję odwagi lub wiary we własną nieomylność. Dla mnie to zbyt mało informacji, by podjąć dobrą decyzję. Dlaczego?
Stylów gry jest wiele, a każdy z nich ma swoje zalety i wady. W zależności od tego co cię interesuje w RPG wybierzesz najlepiej pasującą formę. Tak samo musisz zrobić z wszelkiego rodzaju poradami i trikami. Musisz wiedzieć jaki styl gry cię interesuje zanim odpowiesz na postawione wcześniej przeze mnie pytanie.
Dialog w połączeniu odgrywaniem jest świetnym wyborem gdy chcesz klimatu, wczucia się w kreowaną rolę swojej postaci (immersji). Tu być może warto zrezygnować z kostek na rzecz określenia powodzenia akcji na podstawie odgrywania postaci, wczucia, zaangażowania gracza. Premiujesz wtedy pożądane dla tego typu gry zachowania, bo zwykłe "to ja mu mówię" jest wtedy niewystarczające.
Z drugiej strony, gdy interesuje cię gra w tworzenie fabuły zgodnie z mechanicznymi regułami narracji, długi i barwny dialog niczemu nie służy, a jedynie zabiera cenny czas. Im szybciej rozwiążesz splot fabularny np. rzutem kostką na odpowiednią umiejętność, tym szybciej będziesz mógł podążyć dalej z opowieścią.
Przy takim podejściu za dobrą zabawę odpowiada właściwy dobór uczestników (zbieżne podejście do gry, podobne oczekiwania) i konsekwentne stosowanie dobranych do ich stylu gry reguł. Ważne jest też, by wszyscy znali obowiązujące podczas spotkania zasady, by nikt potem nie był nieprzyjemnie zaskoczony.
O graniu z tworzeniem klimatu napisano już chyba wszystko. Głównie dlatego, że porady dla takiego stylu gry są w znacznej mierze niezależne od systemu. Będą praktycznie takie same dla wszystkich gier z określonego gatunku, ponieważ skupiają się na cechach sesji, które są mało związane z indywidualnym podręcznikiem. Niech za przykład posłuży tworzenie nastroju grozy w Zewie Cthulhu i Klanarchii. Dopóki nie odwołujemy się ściśle do mechanik tych systemów triki jakie znajdziemy z niezliczonych poradnikach będą równie skuteczne (lub nie) dla obu systemów.
Inaczej ma się sprawa, gdy nacisk przesuniemy na mechaniczny aspekt gry. Wtedy istotna staje się optymalizacja postaci (jej możliwości), ekonomia gry (punkty narracji/przeznaczenia). To umiejętne stosowanie reguł decyduje o przebiegu rozgrywki, a skoro te są zindywidualizowane dla systemów (pomińmy na chwilę w rozważaniach mechaniki uniwersalne) to i triki, porady muszą takie być.
Dopiero podczas gry z mechaniką (posunę się nawet do stwierdzenia, że ze ścisłym stosowaniem mechaniki), ta zyskuje cechy indywidualne. Dopiero wtedy system does matters. Nagminne stosowanie Złotej Reguły rozmywa indywidualizm gry, sprawia że sesje stają się do siebie podobne, a zmiana dekoracji (settingu) nie przynosi oczekiwanych efektów w postaci nowej jakości.
Osobiście odczuwam zdecydowany deficyt porad dotyczących mechanicznych aspektów gier fabularnych. Nie chodzi mi tu o modyfikacje mechaniki, w szczególności zaś o ślepe stosowanie Złotej Reguły. Mam na myśli takie porady, które pozwalają wycisnąć maksimum z mechaniki, postaci, wykorzystać kreatywnie reguły, pokazać jak przy ich pomocy sterować przebiegiem sesji, poczynaniami bohaterów, wpływać na decyzje graczy. Na wszelki wypadek podkreślę jeszcze raz - chodzi o porady mechaniczne. Żadne tam tajne modyfikatory, uznaniowość prowadzącego i podobne oszustwa.
Mam nadzieję, że takie porady zaczną w końcu być powszechne, bo skoro każdy sposób zabawy w RPG jest tak samo dobry, to może nie warto poprzestawać na optymalizacji tylko jednego z nich.
38
Notka polecana przez: AdamWaskiewicz, Aesandill, Albiorix, Darken, Daviduzz, Drejfus, Ezechiel, Furiath, goracepapu, GRAmel, Ifryt, kaellion, karp, Kevin, KFC, Lukasz_300, MaWro, ment, Morel, Nuriel, Pahvlo, Petra Bootmann, Prozac, Radagast Bury1, Salantor, Senthe, Shevu, sil, Siman, Steenan, Szczur, szelest, von Mansfeld, WekT, Xolotl, zegarmistrz, Zsu-Et-Am
Poleć innym tę notkę