Poczytaj mi...

Wczoraj bloga nie było. Ale i tak pewnie nikt nie tęsknił...

Zbliżamy się do RPG. Najpierw jednak literatura. Fantastyczna oczywiście. Spoza tego nurtu czytuję niewiele. Głównie podręczniki. Jakiś PHP, C++, Fizyka. Czasem zdarzy się coś innego. Głównie z polecenia.

Fantastyka? Większość to fantasy. Bywa jakiś horrorek, ale rzadko. Nie gardzę też SF. Mimo wszystko większość to fantasy.

Horror. Cóż nie przepadam. Nie lubię się bać. Poza tym większość ksiązkowych jest raczej obrzydliwych niż strasznych. Choć pamiętam wrażenia po "Miasteczku Salem" Kinga.

SF. Unikam ostatnio. Kiedyś czytałem nawet sporo. Później wykształcenie zaczęło mi w tym przeszkadzać. Trudno się skupić na fabule jak z naukowego punktu widzenia ktoś opowiada bajki. Tak, oczywiście, science-FICTION. Ale mimo wszystko. Po drugie jakoś mnie nie ciągnie. Nie muszę chyba lubić wszystkiego?

Fantasy. Sporo czytam lub raczej czytałem. Ostatnio robię to rzadko. Wogóle. Mam kilku ulubionych autorów. Eddings, Tolkien, Goodkind, Sapkowski, Kres. Autorów jest oczywiście więcej.

Fantastyka (nie umiem zakwalifikować jednoznacznie). Cykl "Akta Harry'ego Dresdena" Jima Butchera. Dobrze mi się czyta, choć kolejne tomy zaczynają być jakby nieco naciągane.

Ogólnie lubię książki dobrze napisane. Łatwe w odbiorze. Żartobliwe. Jak do tego maja w sobie coś więcej - to już jest bardzo dobrze.

A moja ulubiona książka? Ciekaw jestem kto zgadnie...

Feliks W. Kres "Galeria złamanych piór"

Jak znów ktoś nie podpowie mi nowego tematu, to w następnym odcinku będzie już o RPG.