» Blog » Oda do radości...
20-08-2006 22:42

Oda do radości...

Odsłony: 0

Zaczęło się niewinnym pomysłem Gosi...

Mamy służbowy samochód, co zdarza sie nam niezwykle rzadko, więc pojedźmy na jeden dzień nad morze. Fajnie - jedziemy w piątek - na trasie się prześpimy. Dokończymy kurs w sobotę. Powrót w niedzielę. Proste? Proste.

6 punktów...
Pracę skończyłem o 17:00, czyli z godzinnym opóźnieniem. Zarezerwowany motel na godzinę 21. Około 20 dopadło mnie zmęczenie - postanowiłem przyśpieszyć. Panowie "z suszarką" złapali mnie z nienacka. Nie pędziłęm zbyt szybko - dopiero się sciemniało, ruch mały, pusta droga - 104 km/h. Niestety przegapiłem ograniczenie do 70. 6 punktów i mandat. Na szczęście z dolnego granicy przedziału - i tak bolało. A ostatnio marudziłem, że w tym kraju wszyscy olewają prawo. No jak wszyscy...

Morze
Było fajnie. Intensywnie spędzony dzień w Jastrzebiej Górze. Kupa fotek - głównie widoki (Lisi Jar).

Deszcz
Powrót. Wszystko idzie dobrze, aż do momentu ulewy. Jedna kałuża, druga. Silnik zaczyna przerywać. Staje. Na wiadukcie - droga szybkiego ruchu. Ani śladu trójkąta.

Po 30 minutach łaskawie zaskoczył. Wystarczyło jego łaski na dojazd 500m do stacji. Kilka szybkich telefonów. Mechanik - niezwykle uprzejmy człowiek pofatygował się - popatrzył - rozłożył ręce. Ale dał numer do elektronika. Ten - także uprzejmy - od razu powiedział, że nic nie zrobi. Na szczęście w rozmowie wyszło, że ten samochodzik wody nie lubi. Dobra rada fachowca okazała się względnie skuteczna.

Szybkie suszenie przy użyciu kompresora (tego do pompowania kół) i silnik pozwolił się uruchomić. Niestety nadal przy wyższych obrotach kaszlał i tracił moc. Powyżej 70 km/h nawet na piątce nie pojechał.

Do domu miałem jeszcze tylko koło 200 kilometrów, więc można było zaryzykować. Na trasie złapał rytm i do domu dotarł już nawet osiągając momentami 100.

Oda do radości
Wyjazd się udał. Warto było. Gdybym jednak wiedział to co wiem teraz... to bym się tak nie denerwował po drodze.
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


beacon
   
Ocena:
0
Takie problemy osładzają uwieńczenie ;p Gratulacje ;D
20-08-2006 23:19
Joseppe
    Ah zycie
Ocena:
0
Ale za to takie wyjazdy najdluzej sie wspomina :)
21-08-2006 11:16

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.