01-02-2009 11:12
"Jeśli wierzyć znajomym..."
W działach: Inne | Odsłony: 0
Wydawało mi się, że trudno mnie już zaskoczyć. Okazuje się jednak, że zdecydowanie prościej niż myślałem. Otóż w ostatnim tygodniu skasowano mi konto na pewnym forum argumentując, że skoro nie jestem aktywnym użytkownikiem (nie pisze postów, a jedynie regularnie - podkreślam regularnie - czytam), to nie ma potrzeby go utrzymywać. Osobiście widzę co najmniej jeden powód - podświetlanie nie przeczytanych wiadomości, ale ten argument rozbił się jak groch o ścianę. To mnie nie zaskoczyło. Ostatecznie każda społeczność ma prawo do określenia warunków na jakiej się do niej przynależy (vide wszechobecne regulaminy na forach). Zaskoczył mnie argument drugi, który nie pachnie mi zbyt merytorycznie:
A jeśli wierzyć znajomym, nawet aktywnie działasz na jej szkodę (doszły mnie sluchy o jakimś nawoływaniu do "wojny").
Jej, czyli społeczności.
Oczywiście rozumiem, że znajomi są wiarygodnym źródłem informacji, a samodzielne sprawdzenie tych (dla mnie) rewelacji nie jest konieczne, ale poczułem się co najmniej dziwnie. Albo mam drugą osobowość, która robi coś poza wiedzą tej pierwszej, albo ktoś paskudnie obrabia mi część rufową. Oczywiście istnieje też możliwość, że jakieś moje słowa zostały odczytane niezgodnie z intencją, ale jakoś nie przypominam sobie, szczególnie w ciągu ostatnich miesięcy, żadnych swoich wypowiedzi na ten temat.
Stąd moje pytanie, czy ktoś może mi wskazać przykłady przeciwko jakiejś osobie lub społeczności? Byłbym wdzięczny, bo jeśli moje wypowiedzi da się odczytywać inaczej, niż bym chciał, to wymaga to ode mnie pewnego nakładu pracy celem ich korekty.
A jeśli wierzyć znajomym, nawet aktywnie działasz na jej szkodę (doszły mnie sluchy o jakimś nawoływaniu do "wojny").
Jej, czyli społeczności.
Oczywiście rozumiem, że znajomi są wiarygodnym źródłem informacji, a samodzielne sprawdzenie tych (dla mnie) rewelacji nie jest konieczne, ale poczułem się co najmniej dziwnie. Albo mam drugą osobowość, która robi coś poza wiedzą tej pierwszej, albo ktoś paskudnie obrabia mi część rufową. Oczywiście istnieje też możliwość, że jakieś moje słowa zostały odczytane niezgodnie z intencją, ale jakoś nie przypominam sobie, szczególnie w ciągu ostatnich miesięcy, żadnych swoich wypowiedzi na ten temat.
Stąd moje pytanie, czy ktoś może mi wskazać przykłady przeciwko jakiejś osobie lub społeczności? Byłbym wdzięczny, bo jeśli moje wypowiedzi da się odczytywać inaczej, niż bym chciał, to wymaga to ode mnie pewnego nakładu pracy celem ich korekty.
20
Notka polecana przez: 27383, Alchemist, Darken, Deckard, Gerard Heime, Gruszczy, Ifryt, Jeremiah Covenant, kaduceusz, Kot, ment, Micronus, Qball, rincewind bpm, Sethariel, Szarlih, Szczur, teaver, Urko
Poleć innym tę notkę