15-02-2007 07:18
O grach komputerowych...
Odsłony: 2
Po dyskusji o d20 modern naszło mnie na dywagacje o grach komputerowych. Początkowo w kontekście cRPG, a później ogólnym. Chyba dlatego, że pomiędzy moimi ulubionymi grami komputerowymi i pen&paper RPG istnieją pewne analogie.
Zacznijmy od ogólników - gatunki. Ulubiony to chyba jednak przygodówki. Nie wszystkie jednak. Zdecydowanie cenię tytuły o rozbudowanej historii i świecie. Zbytnie "odjechanie" i poziom trudności potrafią mnie skutecznie zniechęcić. Moją ulubioną grą (ogólnie) jest Najdłuższa Podróż. Sensowny poziom trudności i ciekawa fabuła. Na dodatek bardzo ciekawy świat. Ciekawa jest też Syberia (obie części), choć tu miejscami zawodził mnie interfejs gry.
W drugiej linii stawiam cRPG, przy czym nie chodzi o action RPG w stylu Diablo. Tu do ulubieńców zaliczam Neverwinter Nights i Wrota Baldura. Przyznaję się do oszukiwania w tychże (szczególnie we Wrotach.... Bardziej interesowała mnie eksploracja fabuły niż kilkakrotne podchodzenie do każdej walki.
Lubię strategie... o ile w nich wygrywam. To oznacza, że preferuję te turowe. Czas rzeczywisty w większości wypadków mi nie leży. Ulubione tytuły to: (turowe) Warlords 3, Heroes of Might and Magic 3, (realtime) Settlers 3. [dużo tych "trójek"...]
Sims 2 też lubię...
A strzelanki TPP? No cóż. Też preferuję te, w których jest choćby cień ciekawej fabuły.
A jakie związki z pen&paper RPG? Podobne preferencje. Interesują mnie fabuła i świat, mam niechęć do walki, gdy istnieje ryzyko utraty postaci (kto to wymyślił, żeby nie było saveów?). Nie lubię planować godzinami każdej akcji i nie lubię jak goni mnie czas.
Czyli co? Pokaż mi w co grasz (na komputerze), a powiem Ci jakim jesteś graczem (pen&paper RPG)?
[Ryzykowne stwierdzenie biorąc pod uwagę, że są tacy, którzy rozciągną wnioski na spór o "lepsze" i "gorsze" systemy i style grania RPG.]
[Przy okazji pozwolę sobie prowakacyjnie zacytować Joseppe mówiącego o różnicach między d20 i Monastyrze: DnD jest grą diametralnie inną, bo prawniczo-ekonomiczną, a Monastyr narracyjną. Aby grać w DnD trzeba zawiesić logikę, aby grać w Monastyr trzeba zawiesić instynkty RPGowe.]
Zacznijmy od ogólników - gatunki. Ulubiony to chyba jednak przygodówki. Nie wszystkie jednak. Zdecydowanie cenię tytuły o rozbudowanej historii i świecie. Zbytnie "odjechanie" i poziom trudności potrafią mnie skutecznie zniechęcić. Moją ulubioną grą (ogólnie) jest Najdłuższa Podróż. Sensowny poziom trudności i ciekawa fabuła. Na dodatek bardzo ciekawy świat. Ciekawa jest też Syberia (obie części), choć tu miejscami zawodził mnie interfejs gry.
W drugiej linii stawiam cRPG, przy czym nie chodzi o action RPG w stylu Diablo. Tu do ulubieńców zaliczam Neverwinter Nights i Wrota Baldura. Przyznaję się do oszukiwania w tychże (szczególnie we Wrotach.... Bardziej interesowała mnie eksploracja fabuły niż kilkakrotne podchodzenie do każdej walki.
Lubię strategie... o ile w nich wygrywam. To oznacza, że preferuję te turowe. Czas rzeczywisty w większości wypadków mi nie leży. Ulubione tytuły to: (turowe) Warlords 3, Heroes of Might and Magic 3, (realtime) Settlers 3. [dużo tych "trójek"...]
Sims 2 też lubię...
A strzelanki TPP? No cóż. Też preferuję te, w których jest choćby cień ciekawej fabuły.
A jakie związki z pen&paper RPG? Podobne preferencje. Interesują mnie fabuła i świat, mam niechęć do walki, gdy istnieje ryzyko utraty postaci (kto to wymyślił, żeby nie było saveów?). Nie lubię planować godzinami każdej akcji i nie lubię jak goni mnie czas.
Czyli co? Pokaż mi w co grasz (na komputerze), a powiem Ci jakim jesteś graczem (pen&paper RPG)?
[Ryzykowne stwierdzenie biorąc pod uwagę, że są tacy, którzy rozciągną wnioski na spór o "lepsze" i "gorsze" systemy i style grania RPG.]
[Przy okazji pozwolę sobie prowakacyjnie zacytować Joseppe mówiącego o różnicach między d20 i Monastyrze: DnD jest grą diametralnie inną, bo prawniczo-ekonomiczną, a Monastyr narracyjną. Aby grać w DnD trzeba zawiesić logikę, aby grać w Monastyr trzeba zawiesić instynkty RPGowe.]