10-09-2007 10:08
Akta Harry'ego Dresdena (serial)
W działach: Fantastyka | Odsłony: 24
Akta Harry'ego Dresdena wydawawane przez Amber przeczytałem z przyjemnością. Po książki sięgnąłem co prawda przypadkiem (winna mechanika FATE, gdzie był interesujący cytat z tychże, oraz dalsze plany EvilHat wydania podręcznika RPG osadzonego w tej scenerii), ale nie zawiodłem się. Interesujący świat, sympatyczny bohater z przygodami w stylu Johna McClane'a (wiecznie obity, ale stawia na swoim). W sam raz do poczytania.
Wieść o powstaniu serialu nie wywołała na mnie większego wrażenia, dopóki nie okazało się, że będę miał szansę obejżeć do na AXN. Oczywiście pierwszy odcinek udało mi się przegapić. Drugi (wczoraj o 21) już trafiłem.
Serial dość luźno trzyma się książek. Nawet bardzo luźno. Do tego stopnia, że na stronie Jima Butchera, autora cyklu pojawiło się oświadczenie: "The show is not the books. It is not meant to follow the same story. It is meant as an alternate world, where the overall background and story-world is similar, but not all the same things happen. The show is not attempting to recreate the books on a chapter-by-chapter or even story-by-story basis."
Mnie akurat przeszkadza to średnio. Oczekiwałem właściwie rozwinięcia książek, a nie ich ekranizacji. Trudno oceniać serial po jednym odcinku, ale już pewne rzeczy widać. Wersja telewizyjna sprowadza Dresdena do roli niezwykłej postaci, ale conawyżej na miarę paranormalnego detektywa. Moje pierwsze skojarzenie to Łowcy Koszmarów, czy Buffy: Postarch wampirów. Na mój gust za nisko. Dla miłośnika książkowego bohatera będzie to zbyt miałkie, a dla miłośnika rzeczonych seriali ten jest zbyt niezrozumiały i wtórny. Na dodatek kopaniny zbyt mało.
Trudno mi oceniać potencjał filmowy tkwiący w prozie Butchera - nie moja branża. Wiem jednak, że jeśli takowy w niej jest, to został zdecydowanie zmarnowany. Kolejne odcinki zamierzam obejrzeć, by przekonać się na ile ta ocena jest trafiona, by spotkać się z jednym ulubionych bohaterów. Nic poza tym. Gdybym miał wybierać między Aktami, a Witchblade zdecydowanie wygrał by ten drugi (swoją drogą jak dotąd z oglądanych seriali tego typu podobał mi się najbardziej).
Wieść o powstaniu serialu nie wywołała na mnie większego wrażenia, dopóki nie okazało się, że będę miał szansę obejżeć do na AXN. Oczywiście pierwszy odcinek udało mi się przegapić. Drugi (wczoraj o 21) już trafiłem.
Serial dość luźno trzyma się książek. Nawet bardzo luźno. Do tego stopnia, że na stronie Jima Butchera, autora cyklu pojawiło się oświadczenie: "The show is not the books. It is not meant to follow the same story. It is meant as an alternate world, where the overall background and story-world is similar, but not all the same things happen. The show is not attempting to recreate the books on a chapter-by-chapter or even story-by-story basis."
Mnie akurat przeszkadza to średnio. Oczekiwałem właściwie rozwinięcia książek, a nie ich ekranizacji. Trudno oceniać serial po jednym odcinku, ale już pewne rzeczy widać. Wersja telewizyjna sprowadza Dresdena do roli niezwykłej postaci, ale conawyżej na miarę paranormalnego detektywa. Moje pierwsze skojarzenie to Łowcy Koszmarów, czy Buffy: Postarch wampirów. Na mój gust za nisko. Dla miłośnika książkowego bohatera będzie to zbyt miałkie, a dla miłośnika rzeczonych seriali ten jest zbyt niezrozumiały i wtórny. Na dodatek kopaniny zbyt mało.
Trudno mi oceniać potencjał filmowy tkwiący w prozie Butchera - nie moja branża. Wiem jednak, że jeśli takowy w niej jest, to został zdecydowanie zmarnowany. Kolejne odcinki zamierzam obejrzeć, by przekonać się na ile ta ocena jest trafiona, by spotkać się z jednym ulubionych bohaterów. Nic poza tym. Gdybym miał wybierać między Aktami, a Witchblade zdecydowanie wygrał by ten drugi (swoją drogą jak dotąd z oglądanych seriali tego typu podobał mi się najbardziej).